
Artystki, kolekcjonerki, mecenaski…
– Gertrude Vanderbilt Whitney (1875-1942) i jej córka Flora Whitney Miller (1897-1986)
“W ostatnich latach zbierałam prace artystów amerykańskich, bo sądzę, że są tego warte, oraz wierzę we wrodzony talent moich rodaków. Chcę, by ta kolekcja stała się zaczątkiem muzeum w pełni poświęconego sztuce amerykańskiej; muzeum, które będzie się rozwijać i którego waga będzie wzrastać wraz z nami”[1] – zwierzała się Gertrude Vanderbilt Whitney tuż przed otwarciem nowej siedziby Whitney Museum of American Art. W chwili otwarcia muzeum liczyło 600 zgromadzonych przez ambitną kolekcjonerkę dzieł, a Whitney uznana została za wiodącą sponsorkę ówczesnej sztuki amerykańskiej. Kolejne lata będą dla Whitney okresem wzmożonego zakupu dzieł malarskich oraz rzeźbiarskich amerykańskich artystów współczesnych.

Po śmierci Whitney, w roku 1942 Nowojorskie Muzeum Sztuk Pięknych spoczęło w rękach najstarszej córki Whitney, czterdziestopięcioletniej wówczas Flory Whitney Miller (znanej również jako Flora Payne Whitney). W młodości Flora uczęszczała (podobnie jak przed laty jej matka) do prestiżowej Brearley School w Nowym Jorku, a także do Foxcroft School w Middleburgu. Rozwijała (znowu podobnie jak jej matka) pasje związane ze sztuką współczesną, stając się artystką, kolekcjonerką oraz mecenaską sztuki. Po przejęciu opieki nad muzeum kontynuowała pracę matki na tyle intensywnie, iż powiększająca się kolekcja wymusiła kilka przeprowadzek do obszerniejszych siedzib tymczasowych.
Od roku 1962 Miller zaangażowana była w planowanie nowej rezydencji muzeum. Docelowym miejscem okazał się położony przy 945 Madison Avenue i 75th Street teren należący do kolekcjonera sztuki i dewelopera, Iana Woodnera, który podjął decyzję o wyburzeniu istniejących tam starych kamienic, po to by stworzyć przestrzeń dla mającej powstać nowoczesnej architektury. Cztery lata później, 27 września 1966 roku, w obecności Jackie Kennedy, Flora Whitney Miller uroczyście otworzyła nową siedzibę palcówki. Whitney Museum of American Art zamieszkało na stałe w modernistycznym budynku zaprojektowanym przez amerykańskiego architekta o węgierskim pochodzeniu – Marcela Breuera. Breuer wygrał konkurs, do którego przystąpili także: Philip Johnson, Louis Kahn oraz Ieoh Ming Pei. Fakt wyboru nowoczesnego architekta oraz ostateczna akceptacja zaproponowana przez Breuera projektu z pewnością świadczą o decyzyjnej odwadze Miller i jej bezkompromisowości w podążaniu za intuicją (te cechy w kobiecej linii rodu Whitney’ów okazały się być dominujące). Wspomniany Breuer, bliski współpracownik Waltera Gropiusa, w okresie pracy nad koncepcją budynku przyszłego muzeum był zafascynowany nurtem późnego modernizmu – brutalizmem. W projekcie zastosował charakterystyczną dla sakralnej architektury Mezopotamii formę zigguratu, lecz w wersji odwróconej. Surowy w wyrazie budynek Breuera wzrastał w górę, ciążąc nad przestrzenią piętrzącymi się płaszczyznami architektonicznych brył. Obłożony został płytami w kolorze ciemnego granitu, a w jego górnej części frontowej zastosowany został cyklopowy otwór okienny. Projekt nie otrzymał przychylnych recenzji, nie pozyskał też sympatii mieszkańców dzielnicy. Jednak artyści pokochali tę nową przestrzeń wystawienniczą od przysłowiowego „pierwszego wejrzenia”.

Flora Whitney Miller opiekowała się muzeum przez trzydzieści pięć lat, aż do roku 1977,
w którym przekazała patronat w ręce swojej córki – Flory Miller Biddle (1928-). Ale to już odrębna historia i c.d.n.
Adriana Zimnowoda
[1] Roberto Salvadori, Kobiety Whitney Museum [w:] Piękno i bogactwo. Amerykańscy kolekcjonerzy sztuki XX wieku, Warszawa 2017, op.cit., s. 45.